Piotrek - 2009-12-22 10:50:11

Byłem wczoraj w sklepie Zoo na starym mieście. Obsługa miła ale wybór prawie żaden. Pani zadając mi pytanie "Czy ma pan jakieś zwierzątko?" usłyszała w odpowiedzi że dyskowce,nie potrafiła sobie wyobrazić co to jest. Powiedziałem że paletki to pani zgadła że chyba jakieś rybki egzotyczne :d  Myślałem że padnę ze śmiechu. Tak że według mnie jest to sklep dla amatorów a nie dla hodowców.

przygrze - 2009-12-22 12:26:06

I tu się mylisz, bo amator ma prawo czegoś nie wiedzieć, natomiast sprzedawca jest od tego, aby mu doradzić. Nie wróżę długiego istnienia na rynku z takim podejściem.

Piotrek - 2009-12-22 13:00:32

Pewnie masz rację. Na pytanie czy są testy do mierzenia kwasowości pani odpowiedziała pytaniem na pytanie ph? Punkt dla niej.

szamba betonowe Augustów bezpośrednio od przegrywanie kaset vhs łódz nocleg w ciechocinku