Wczoraj wieczorem karmiłem krewetki bananem nabitym na patyku do szaszłyków, wszystko tak jak zawsze nabiłem plasterek banana na patyk wlozyłem do akwa i po chwili był juz cały czerwony od redek jadły go sobie jakieś 2 godzinki po czym go wyjełem , podczas wyjmowania spadł mi kawałeczek dosłownie 1x1 cm pomyślałem ze nie bede go wyciągał a krewecie przez noc go sobie zjedza do konca wstaje rano a to masakra 80% krewetek lezy martwa na dnie obok banana najgorsze ze niemal wszystkie były gradacji A i wyższej , padły tez Crystalki zostało kilka szt Redek i Amano , podmieniłem 70% wody i zobaczymy czy coś przezyje
Pozdrawiam
Offline
tak zawsze parze go we wrzatku przez jakieś 2 min , myśle ze ten kawałek zakwasił wode
Offline
Dziwne. Jak miałem krewetki, to nigdy nie parzyłem banana przed podaniem i zawsze wrzucałem plasterek grubości około 0,5cm do akwarium i zostawiałem go samemu sobie. Po paru godzinach zawsze był zjedzony i nigdy żadna krewetka mi od tego nie padła. Może coś jeszcze podawałeś w międzyczasie i to spowodowało padnięcie tych krewetek?
Offline
no wlasnie ze nie, od poczatku karbie krewetki tabletkami a jako urozmaicenie baje im banana czasem marchew lub zielony groszek
Offline